nieporadnik

nieporadnik

sobota, 31 stycznia 2015

Koncentracja

Do niedawna co prawda podawałam Gawłowi leki poprawiające koncentrację, ale nie byłam tak do końca, w głębi, przekonana o ich skuteczności. I niestety przekonałam się.

W połowie grudnia Concerta zniknęła z hurtowni. Przerwa świąteczna była długa, nie bałam się, że brak leku może na coś decydująco wpłynąć. I tak Święta, przyjazd gości, opady śniegu tworzyły wystarczający powód by Gaweł był pobudzony i "trudniejszy w obsłudze". Mieliśmy jednak możliwość spędzania dużej ilości czasu na powietrzu na spacerach i na sankach.

Niestety lek nie pojawił się w naszym zasięgu ani zaraz po Świętach, ani kilka dni później. Przetrwaliśmy bez niego niemal cały miesiąc. Nieszczęśliwie złożyło się, że był to miesiąc tuż przed klasyfikacją półroczną w szkole. Dla Gawła musiał być to straszny czas. Notatki z lekcji czekały w zeszycie do korespondencji na zapisanie w domu, sprawdziany "nie chciały się napisać", lekcje odrabialiśmy w nieskończoność.

Od 3 dni Concerta znów jest z nami. Wiem już doskonale jak działa, jak jest mojemu dziecku potrzebna. Nie załatwia wszystkich problemów, ale Gaweł z ulgą stwierdził, że nareszcie może normalnie myśleć.

Oczywiście nie samą Concertą człowiek żyje :) Mieliśmy też ostatnio piękny dowód na to, co zostaje w dziecku po latach pracy z jego problemami. Na lekcji wychowawczej dzieci oceniały swoje zachowanie. Gaweł wyróżniał się wśród rówieśników trafnością oceny swoich półrocznych wyczynów. Pamiętał co robił, potrafił wskazać dobre i złe rzeczy i ocenić na ile jego zachowanie odbiega od wymaganego w szkole wzorca. Miłe jest też to, że klasa wnioskowała o podwyższenie oceny którą Gaweł sam sobie wystawił. Chłopak cieszył się, że koledzy go lubią, skoro wszyscy wystąpili w jego obronie. A ja cieszę się, że Gaweł znalazł swoje miejsce.