nieporadnik

nieporadnik

sobota, 18 lutego 2017

Pomoc

Moje Duże Dziecko jest duże i mądre. A że z mądrym czasem dobrze pogadać, to rozmawiamy sobie. Dziś mnie zaskoczył przypomnieniem powiedzenia, że człowiek proszony przez wielu ludzi na chrzestnego musi być dobrym człowiekiem. W myślach dodałam sobie "albo bogatym". Mam trzech chrześniaków. Bogata nie jestem (pewnie ku ich żalowi), ale trzech to chyba niemało, jak wynikało z kontekstu rozmowy. Bo wspominaliśmy ile dobrego spotkało mnie w ostatnich czasach od wielu ludzi. A jak niedawno powiedział jeden z moich przyjaciół mam szczęście do dobrych ludzi wokół mnie. I że działa to na zasadzie przyciągania podobieństw. Takie padające w mojej przytomności określenia skłaniają do autorefleksji.

Doskonale wiem jakie mam wady i ile ich mam. Dlatego zaskakuje mnie ta siła dobra wokół mnie, bo wyraźnie czuję, że nie da się na nią tak po prostu zasłużyć. Przyjaciele jednak są. I gdy dowiadują się, że próbuję nieporadnie się z czymś zmagać, to zganią, że od razu nie informuję o trudnościach. Proszenie o pomoc nie jest łatwe. Ja się kilka lat uczyłam tego, że warto prosić. I nie zawsze mi się udaje. Za trud nauki mam wspaniały dar - przekonanie, że wokół mnie jest wielu przyjaciół.

Pamiętam mój pierwszy turnus terapeutyczny z Gawłem. Pojechałam sama z orbitującym prawie czterolatkiem (tego się nie dało nazwać nawet bieganiem) i roczniakiem, który próbował naśladować brata. Już poranne nakarmienie w warunkach niedomowych graniczyło z cudem. Patrzyłam na wszystkich ludzi wokół i myślałam; "Niech ktoś coś zrobi żeby było lepiej". Ale nie umiałam poprosić o pomoc. A regulamin turnusu mówił "Kto potrzebuje pomocy prosi o nią". Surowy regulamin? A lubicie jak dziecko kaprysi w sklepie i podchodzi ktoś i wtrąca się w Wasz dialog z dzieckiem? Ten punkt regulaminu to eliminuje na turnusie. Ale wtedy nawet do końca nie znałam regulaminu. Moje dzieci skutecznie odwracały mi uwagę od wszystkiego i zabierały każdą sekundę. Nie przyszło mi nawet do głowy poprosić o pomoc. Nie mówiąc o socjalizacji z innymi rodzicami.

Od tego turnusu minęło prawie dziesięć lat. Uczę się proszenia o pomoc dla siebie (dla innych łatwiej). Dzięki temu ludzie wokół mnie mają komunikat czego potrzebuję i kiedy. Owszem, słyszę czasem odmowę. Ludzie nie istnieją po to, żeby spełniać moje oczekiwania. Mają własne zdanie i cele. Ale zazwyczaj chcą pomóc drugiemu człowiekowi. Jeśli czujesz wokół siebie pustkę warto czasem poprosić najbliższego człowieka o pomoc. I kolejnego.

Nie czuję pustki, ale proszę Was, jak co roku, o pomoc w rehabilitacji Gawła.

Aby przekazać Gawłowi 1% podatku należy:
w rubryce KRS wpisać 0000186434,
a rubryce cel szczegółowy: Ulman Gaweł 21/U

Te pieniądze trafią na konto w fundacji Słoneczko. Gdy dostarczymy faktury za terapię czy sprzęt rehabilitacyjny fundacja zwróci nam te wydatki.Wdzięczni jesteśmy też za nawet najdrobniejsze wpłaty na konto:


Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Słoneczko, 77-400 Złotów, Stawnica 33
Nr konta: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
Tytuł wpłaty: Ulman Gaweł 21/U


Gaweł na zeszłorocznym obozie rehabilitacyjnym w Ochotnicy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz